Niestety , czasu brak, sił też. Powoli widać new look mojej komódki. Z rozpędu zmieniłam też lampkę. Nóżka pomalowana , nałożona serweta od mojej serdecznej kumpeli dziergającej i szyjącej różne cuda. Na parapecie tez widać laleczkę , którą tez szyła.
Jeszcze 2 szuflady i blat do pomalowania, potem dekupage, i lakier.
No i nie mogłam się oprzeć, żeby Wam nie pokazać mojego okna. Tak mi się podoba , więc musiałam się podzielić z Wami.
No i na tyle dziś do oglądania. Pozdrawiam i na razie....
ten budzik pod kloszem powalił mnie totalnie!! zazdroszczę i budzika i klosza!
OdpowiedzUsuńBardzo urokliwe miejsce stworzyłas w tym oknie... a mebelek nabiera innego wyrazu.
serdeczne
Komódka zapowiada się bardzo ciekawie! Jestem bardzo ciekawa efektu końcowego :)
OdpowiedzUsuń