Dziś miałam prywatną lekcję sutaszu, lub randkę...jak kto woli.
Jechałam na spotkanko z niecierpliwością. Słonko zaglądało przez okna i było leniwie ciepło. Pojawiła się Dominika z Madzią-córcią. Czas strasznie szybko biegł, a ja zdobyłam nową umiejętność. DZIĘKI DOMINICZKO ZA CIERPLIWOŚĆ, POŚWIĘCENIE SWOJEGO PRYWATNEGO CZASU W DZIEN WOLNY OD PRACY. Dzięki ,że zechciałaś się podzielić swoimi umiejętnościami.
Poniżej przedstawiam zdjęcia z naszego randkowania....POZDRAWIAM DZIEWCZYNY....
DOMINIKA Z MADZIĄ, i twórczy bajzelek na stole w kafejce.
To dzieło Dominiki i moje(pierwszy sutasz)
Tak się prezentuje w uchu.
Elegancki, prosty wzór, ale mam pomysły na inne....czyli wciągnęło mnie.....dzięki Dominiczko!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz